Od zawsze uważałam, że za pracę w przedszkolu należy się medal. Dlaczego o tym wspominam? Otóż przyszło mi
poprowadzić spotkanie fotograficzne z dziećmi właśnie z przedszkola. Z początku
przyjęłam tą propozycję z wielkimi oczami, później nieco oswajając się z myślą,
że pójdę mówić o zdjęciach i aparatach do grupy, która prawdopodobnie w 80%
może nie być zainteresowana. Jednak świadomość, że mimo tak młodego wieku,
kilka osób może mnie słuchać i faktycznie zajawić się tematyką spotkania, była
budująca i utrzymywała mnie w przekonaniu, że jednak warto wziąć udział w takim
doświadczeniu.
Nie ukrywam, był to mój wielki krok w nieznane. Z jednej
strony musiałam ułożyć jakikolwiek plan działania, z drugiej strony nadal
pamiętając, że musi być to przystępne dla czterolatka. Nie mając na co dzień
styczności z tak młodym człowiekiem, nie byłam pewna, co może go zainteresować.
Z pomocą przyszła znajoma Marysia, która zgłosiła się z propozycją
foto-spotkania. Jej wskazówki od razu zarysowały mi całą wizję wizyty w
przedszkolu.
Starałam się nie stawiać zbyt wysokich oczekiwań zarówno od
grupy, jak i od samej siebie. Potraktowałam to jako test, nowe doświadczenie, z
którego będę w stanie wyciągnąć wnioski oraz pewnego rodzaju naukę. No właśnie
i jakie te moje wnioski są?
BĄDŹ PEWNY SIEBIE, dzieciaki od razu to wyczują. Jeżeli
będziesz pewien tego, co robisz i mówisz, jesteś w stanie zainteresować, nawet
50% grupy.
POSTARAJ SIĘ WNIEŚĆ SPOKÓJ, bardzo ciężki element, natomiast
z samymi opiekunkami grupy wydaje się być bardziej osiągalny.
ZAINTERESUJ GRUPĘ. Kierując się radami Marysi, która
przebywa z dziećmi na co dzień i zna rzeczy, które przyciągają ich uwagę,
zaplanowałam trzy bloki spotkania. Pogadanka o tym, co można fotografować i co
nam fotografowanie daje, zainteresowała dzieci, ale momentami wydawała się być
trochę za ciężka i mało obrazowa. Punkt z opowiadaniem o aparacie
fotograficznym i jego przemianie oraz samo fotografowanie okazało się być
strzałem w dziesiątkę, w setkę natomiast trafiły kolorowanki z aparatami.
DOCENIAJ KAŻDE ZAANGAŻOWANIE I OSIĄGNIECIE. Dużo dzieci
przychodziło do mnie z kolorowankami, dużo pytało o elementy aparatu, głównie o
samą migawkę, która pomagała im strzelić fotę i do czego służą pokrętła w
statywie. Każdorazowy uśmiech i docenienie ich zaangażowania sprawiał, że na
ich twarzach pojawiało się więcej frajdy.
0 komentarze