POZYTYWNIE NAKRĘCENI


Pamiętam, jak zaczynałam pisać o ludziach w rubrykach miejskiej gazety, później rozpisując się w zaprzyjaźnionym portalu informacyjnym. Podejmowałam się różnych form, jednak zawsze czegoś mi brakowało. Nazwę projektowi nadałam nieco później, ale jeszcze w czasach papierowych i internetowych rubryk lubiłam wrzucić coś o formie innej niż reportaż. Lubiłam i lubię rozmawiać z ludźmi, którzy w swoim życiu znajdują czas na pasję, momentami dając jej górować. Nie ukrywam, dla mnie ich stosunek do pasji jest motywacją i inspiracją w smakowaniu świata i nakładaniu na niego mojej interpretacji.   


***



http://demkovith.blogspot.com/2015/10/demens-w-swoim-zywiole-horryszo.html





http://demkovith.blogspot.com/2015/06/tanecznym-krokiem-przez-zycie.html



 
 


  • Share: