Pobudka o 7:30… byłoby pięknie, gdybym faktycznie o tej godzinie była już na nogach. Pierwsze próby pseudo lifehacka - budzik na 7.20, przyjemniej będzie go wyłączyć i spać dłużej (co i tak jakoś samo sobie przeczy). I tak co 10 minut wyłączam budzik namnażając drzemki i podnosząc poziom irytacji wysoko ponad limit. No nic, najwidoczniej dodatkowe 10 minut snu jest mi potrzebne, nie ważne że przemnożone czasami przez cztery.
Magiczne 10 minut rano - dziwna
miara. W łóżku dorównuje 10 sec, przed wyjściem biegając jak poparzona po
mieszkaniu zrobię wszystko, o czym zapomniałam przez kilka ostatnich dni.
Płaszcz do wyrolowania z paprochów, buty błyskawicznie przeczyścić, czasami
wypastować, torebkę przemeblować. Fascynujące, mocno emocjonujące 10
minut.
10 minut to średnio trzy / cztery
utwory w odtwarzaczu. Miałam taki czas, kiedy odległość mierzyłam na ilość
utworów. Teraz piosenkami kontroluję ile czasu minęło podczas biegu na autobus.
Jeżeli nabierzesz wprawy to miara ta okazuje się być zaskakująco przydatna.
10 minut w autobusie. Zdążysz nieraz
doświadczyć większości uczuć nierzadko dowiadując się o ich istnieniu. Ta
dziesiątka zdecydowanie różni się od pozostałych :)
Słoneczne 10 minut - rewelka.
Ożywasz, nabierasz sił i motywacji. Nie idziesz, a podskakujesz wręcz biegniesz.
Wszystko wydaje się prostsze i bardziej realne. Zbierasz cztery litery i
działasz. Zaczynasz naprawdę oddychać. Nuta w odtwarzaczu staje się
kilkukrotnie weselsza. Nawet zwykła przechadzka po pieczywo wydaje się być
inna. Kocham ten stan.
Co kryje się za 10 minutami? O co tu chodzi? Chodzi o wszystko. O motywację, która potrafi zniknąć tak szybko jak się pojawia. Chodzi tu o uśmiech i nastawienie. O zorganizowanie czasu lub wręcz walkę z czasem, w której często osiągamy podium. 10 minut to dużo i mało. Możesz się do czegoś przekonać, wstać i zrobić. Możesz spojrzeć na tą dychę inaczej. Wprowadzić na co dzień kryjący się za nią przekaz. Wyrobić sobie nawyk i się zmienić. Lubimy zmiany. Potrzebujemy zmian. Dzięki nim jesteśmy szczęśliwsi.
0 komentarze