Dobre spotka cię nieoczekiwanie. Tak naprawdę złe też, ale przy odpowiednim nastawieniu będziesz w stanie przygotować się na kryzys i skutecznie usunąć go. Spokój, balans i wewnętrzne pogodzenie się ze sobą, pokochanie samego siebie pozwoli ci trzymać kontrolę zawsze. Niezależnie od sytuacji będziesz dumny z tego, gdzie jesteś, co robisz, jak postępujesz. Najważniejsze to wyciągać wnioski i iść dalej. Oglądanie się nadmiernie nie przynosi korzyści. Nieprzerwane patrzenie w przyszłość oderwie stopy od ziemi i sprawi, że zawieszony będziesz w każdej chwili swojego życia. Codzienność stanie się terminem odległym, jak to o czym wciąż rozmyślasz i co planujesz. Życie tu i teraz jest trudne. Trudno wstać rano bez planu i widząc słońce stwierdzić j*bać to, idę na plażę. Czy świat się zawali jak obowiązki domowe poczekają jeszcze 2h? Nie bardzo. Mamy tyle na głowie, że zwykła plaża, piach, woda, odrobina wiatru stają się być niemalże produktem deficytowym. To nie utrata kontroli. To nieoczekiwana dawka relaksu dla ciebie. Doceń to. Daj się porwać nawet na pół godziny. Zrób sobie kawę i maseczkę. Znajdź chwilę na wgłębienie się w kolejne przygody bohatera książki, która od kilku dni, tygodni spogląda niewinnie spod sterty zdań ważniejszych. Ważniejszych niż to co tu i teraz. Wbrew pozorom to właśnie sprawia, że masz kontrolę. Pozwalasz sobie na odrobinę oderwania się od wszystkiego, rozpieszczenia czy dopieszczenia siebie. Co? Jednak znalazł się czas? Rób to częściej. Doceniaj zasoby energii, które w sobie masz, dbaj o higienę psychiczną. Podirytowany brakiem energii niczego nie osiągniesz. Czasu zaczniesz marnować jeszcze więcej, uspokajając się dłużej niż to konieczne. Jeżeli masz wrażenie, że mieliśmy tu poruszyć jeden temat, a wyszło jak zwykle… to się nie martw. Tak to właśnie jest jak człowiekowi gra w głowie orkiestra utworzona z zadań na liście to do. Zaparzyłam kawę, może teraz pora na ciebie :)